Podstawowe pozycje jogi (asany) i ich korzyści
Cześć kochani! Monika Lewandowska tu, wasza dietetyczka i trenerka z (nie zawsze idealnym) życiem. Dzisiaj zabieram was w podróż po świecie jogi – bo wiecie co? Nie trzeba być giętkim jak guma, żeby czerpać z niej korzyści! Joga to nie tylko pozycje rodem z cyrku, ale przede wszystkim sposób na lepsze samopoczucie, zdrowie i… no dobra, czasem też na imponowanie na Instagramie. 😉 Przygotowałam dla was przegląd podstawowych asan i ich zalet – tak, żeby nawet największy jogowy żółtodziób mógł zacząć bez stresu!
Dlaczego warto praktykować jogę?
Zanim przejdziemy do konkretów, krótkie wyjaśnienie: joga to nie tylko rozciąganie. To połączenie pracy ciała, oddechu i umysłu, które potrafi zdziałać cuda. Poprawia gibkość, siłę, redukuje stres, a nawet pomaga w walce z… zachciankami na słodycze (tak, testowałam na sobie!). I nie, nie musisz od razu stawać na głowie – podstawowe asany są proste i bezpieczne nawet dla początkujących.
5 podstawowych asan dla każdego
1. Góra (Tadasana) – bo nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku
Wygląda banalnie? No cóż, pozory mylą! Tadasana to podstawa wszystkich pozycji stojących. Jak ją wykonać?
- Stań prosto ze złączonymi stopami (lub na szerokość bioder, jeśli wygodniej)
- Wyobraź sobie, że jesteś przyciągana do nieba za czubek głowy
- Ręce swobodnie wzdłuż ciała lub złączone przed klatką piersiową
Korzyści: Poprawia postawę (żegnajcie garbione plecy przed komputerem!), wzmacnia mięśnie nóg i brzucha, uczy świadomości ciała. Mój mąż, były piłkarz, śmiał się, że to „stanie bez sensu” – aż do dnia, gdy po miesiącu praktyki przestał narzekać na ból kręgosłupa!
2. Pies z głową w dół (Adho Mukha Svanasana) – nie, nie musisz szczekać
Klasyka gatunku! Jeśli kiedykolwiek widziałaś zdjęcie jogi, na 99% była tam ta pozycja. Jak ją zrobić?
- Zacznij na czworakach (dłonie pod barkami, kolana pod biodrami)
- Unieś biodra do góry, prostując nogi (nie muszą być idealnie proste!)
- Głowa swobodnie między ramionami
Korzyści: Rozciąga całe ciało, wzmacnia ramiona i nogi, poprawia krążenie (idealne na ciężkie nogi!), redukuje stres. Uwaga: początkowo możesz czuć, że cała krew spływa ci do głowy – to normalne! Jeśli masz problemy z ciśnieniem, skonsultuj się z lekarzem.
3. Wojownik I (Virabhadrasana I) – bo każda z nas ma w sobie siłę
Moja ulubiona asana, gdy potrzebuję przypomnieć sobie, że jestem silna (zwłaszcza gdy mąż zostawi mokry ręcznik na łóżku…). Wykonanie:
- Zrób szeroki wykrok do tyłu jedną nogą
- Przednie kolano zgięte pod kątem 90 stopni (kolano nad kostką!)
- Ręce uniesione do góry, dłonie złączone
Korzyści: Wzmacnia nogi i pośladki, otwiera klatkę piersiową (idealne dla tych, którzy garbią się nad telefonem), poprawia równowagę. Bonus: świetnie wygląda na zdjęciach!
4. Drzewo (Vrksasana) – nie martw się, jeśli na początku się chwiejesz
Ta pozycja uczy cierpliwości – moje pierwsze próby wyglądały jak walka z niewidzialnym wiatrem! Jak ją zrobić?
- Stań prosto, przenieś ciężar na jedną nogę
- Stopę drugiej nogi oprzyj na wewnętrznej stronie uda lub łydki (nigdy na kolanie!)
- Ręce złącz przed klatką lub unieś nad głowę
Korzyści: Poprawia równowagę i koncentrację, wzmacnia mięśnie stabilizujące, uczy cierpliwości. Świetny test pokory – nic tak nie przypomina, że jesteśmy tylko ludźmi, jak kilkukrotne przewracanie się podczas próby utrzymania tej pozycji!
5. Kobra (Bhujangasana) – nie tylko dla wężowych ludzi
Pozycja idealna po długim dniu siedzenia – a kto z nas nie spędza za dużo czasu na krześle? Wykonanie:
- Połóż się na brzuchu, dłonie pod barkami
- Unieś klatkę piersiową do góry, używając mięśni pleców (nie przeprostowuj rąk!)
- Biodra przyklejone do maty
Korzyści: Wzmacnia plecy, otwiera klatkę piersiową, przeciwdziała skutkom siedzącego trybu życia. Uwaga: jeśli masz problemy z odcinkiem lędźwiowym, unikaj głębokiego wygięcia.
Jak często praktykować?
Pamiętajcie – lepiej krócej, a regularnie! Nawet 15 minut dziennie przyniesie więcej korzyści niż dwugodzinna sesja raz na miesiąc. Ja staram się praktykować 3-4 razy w tygodniu, ale są tygodnie, gdy udaje mi się tylko kilka minut przed snem – i to też jest ok!
Pozycja | Korzyści fizyczne | Korzyści mentalne |
---|---|---|
Góra (Tadasana) | Poprawa postawy, wzmocnienie nóg | Zwiększenie świadomości ciała |
Pies z głową w dół | Rozciąganie całego ciała, wzmocnienie ramion | Redukcja stresu |
Wojownik I | Wzmacnianie nóg i pośladków | Budowanie pewności siebie |
Drzewo | Poprawa równowagi | Rozwój cierpliwości i koncentracji |
Kobra | Wzmacnianie pleców | Otwarcie na nowe doświadczenia |
Moje jogowe wtopy
Żebyście nie myśleli, że od razu byłam mistrzynią jogi – opowiem wam o moich początkowych wpadek. Pierwsza próba psa z głową w dół skończyła się… przewróceniem do przodu. A moje pierwsze drzewo? Wyglądało raczej jak wierzba na wietrznej pogodzie. Ale wiecie co? To normalne! Joga to proces, a nie konkurs piękności. Najważniejsze to słuchać swojego ciała i nie porównywać się do innych (nawet do tych idealnych zdjęć na Instagramie!).
Gotowa na jogową przygodę?
Mam nadzieję, że ten przewodnik pomoże wam rozpocząć przygodę z jogą. Pamiętajcie – nie chodzi o to, by od razu robić wszystkie pozycje idealnie. Chodzi o to, by cieszyć się ruchem, słuchać swojego ciała i… no dobra, czasem też po prostu pośmiać z siebie, gdy nagle lądujesz na macie w nieplanowany sposób. 😊
A jeśli macie jakieś pytania – śmiało piszcie w komentarzach! Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem (i kolejnymi zabawnymi historiami z mojej jogowej drogi).
Do następnego przeczytania, trzymajcie się prosto (ale nie sztywno!) – Monika ❤️
Related Articles:

Nazywam się Monika Lewandowska i od lat pomagam kobietom odnaleźć równowagę między zdrowiem a codziennym chaosem. Jestem dyplomowaną dietetyczką i trenerką, ale wiem, że teoria to nie wszystko – sama przeszłam drogę od fast foodów do świadomych wyborów. Dziś dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem, abyś Ty też mogła poczuć się dobrze w swoim ciele – bez presji i skomplikowanych zasad.
Wierzę, że małe kroki prowadzą do wielkich zmian. A jeśli czasem zjesz coś 'zakazanego’? Nic się nie stanie – ja też to robię! 😉