RANKING: 5 najlepszych mat treningowych**

RANKING: 5 najlepszych mat treningowych

Cześć, kochani! Monika Lewandowska tu – wasza ulubiona dietetyczka, trenerka i specjalistka od wygibasów na macie. Dzisiaj podzielę się z wami rankingiem pięciu najlepszych mat treningowych, które przetestowałam na własnej skórze (a raczej plecach i kolanach!). Jeśli szukacie maty, która nie rozpadnie się po trzech przysiadach, nie ślizga się po podłodze jak łyżwa w styczniu i wytrzyma nawet najbardziej szalone planki – ten artykuł jest dla was!

Dlaczego warto zainwestować w dobrą matę treningową?

Zanim przejdziemy do rankingu, krótka odpowiedź na pytanie: „Po co mi w ogóle mata?”. Otóż, drodzy moi, dobra mata to nie tylko kwestia komfortu, ale też zdrowia! Ćwiczenie na twardej podłodze może skończyć się bólem kolan, kręgosłupa i… irytacją sąsiada z dołu. Właściwa mata amortyzuje wstrząsy, zapewnia stabilność i chroni stawy. A przy okazji – niechcący nie zniszczycie parkietu, gdy postanowicie powtórzyć moje ulubione ćwiczenie „pajacyki w deszczu”.

Kryteria wyboru najlepszych mat

Przedstawiając wam ten ranking, wzięłam pod uwagę kilka kluczowych czynników:

  • Grubość i amortyzacja – bo kolana nie powinny cierpieć za nasze fitnessowe ambicje
  • Przyczepność – żeby mata nie uciekała spod nóg jak mój mąż od prania
  • Trwałość – testowałam je dłużej niż niektóre moje diety
  • Łatwość czyszczenia – pot po treningu musi gdzieś znikać
  • Design – bo ćwiczę w salonie i nie chcę, żeby wyglądał jak szpitalny oddział rehabilitacji
Czytaj także  Jak nie zrazić się na początku przygody z jogą?

TOP 5: Najlepsze maty treningowe 2024

1. Liforme Yoga Mat – Rolls Royce wśród mat

Zaczynamy od absolutnej królowej – maty Liforme. To jak porównać domowy obiad do restauracji z gwiazdką Michelin. Dlaczego jest numerem 1?

  • Grubość 4,2 mm – idealna amortyzacja nawet dla moich bioder po świątecznych pierogach
  • Niesamowita przyczepność – nawet gdy się spocę jak maratończyk
  • Ekologiczne materiały – bo lubię dbać o planetę między jednym a drugim brzuszkiem
  • Linie pomocnicze – dla tych, którzy jak ja czasem tracą orientację w przestrzeni

Dla kogo? Dla osób, które traktują jogę poważnie i nie chcą co roku wymieniać maty. Cena jest wysoka, ale jako trenerka powiem wam – to inwestycja na lata.

2. Manduka PRO – Niezniszczalny czołg

Manduka PRO to jak czołg w świecie mat – wytrzyma wszystko, nawet najbardziej intensywne treningi HIIT. Testowałam ją przez pół roku i wygląda jak nowa!

Zalety Wady
Grubość 6 mm – jak ćwiczenie na chmurze Dość ciężka – nie polecam na wyjazdy
Materiał odporny na rozdarcia Wymaga „rozchodzenia” – pierwsze treningi mogą być śliskie
Dożywotnia gwarancja – serio! Wyższa cena

Moja rada: Jeśli macie problemy ze stawami lub ćwiczycie na twardej podłodze – ta mata będzie zbawieniem.

3. Jade Harmony – Dla ekomaniaków

Jade Harmony to moja ulubiona mata z naturalnego kauczuku. Pachnie lasem (serio!) i jest super przyczepna. Plusy:

  • W 100% biodegradowalna – rozłoży się szybciej niż moje postanowienie noworoczne
  • Różne grubości do wyboru
  • Świetna przyczepność od pierwszego użycia

Uwaga: Jest nieco węższa niż standardowe maty, więc jeśli macie szerokie barki jak mój mąż po latach gry w piłkę – może być trochę ciasna.

Czytaj także  RECENZJA: Peloton vs Echelon – który rower stacjonarny wybrać?**

4. Adidas Training Mat – Dla aktywnych wszędobylaków

Szukacie maty, którą można zabrać na trening, jogę i jeszcze zmieści się w bagażniku? Adidas Training Mat to świetny wybór!

Co mnie urzekło:

  • Lekka i łatwa do zwinięcia – idealna na wyjazdy
  • Wodoodporna powierzchnia – łatwo wytrzeć pot
  • Wzór z obu stron – raz różowa, raz niebieska, jak moje humory

Dla kogo? Dla osób, które ćwiczą w różnych miejscach i nie chcą dźwigać ciężkiego sprzętu.

5. Decathlon DOMYOS – Najlepszy stosunek jakości do ceny

Na koniec coś dla oszczędnych – mata DOMYOS z Decathlonu. Za tę cenę spodziewałam się czegoś w rodzaju „mata-lata”, ale byłam miło zaskoczona!

Dlaczego warto?

  • Cena niższa niż mój rachunek za kawę w tym miesiącu
  • Wystarczająco dobra amortyzacja dla początkujących
  • Łatwa w czyszczeniu – wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką

Minusy: Nie jest tak trwała jak droższe modele, ale na początek przygody z jogą czy pilatesem – rewelacja!

Jak dbać o matę treningową? Moje sprawdzone sposoby

Kupiliście już matę? Super! Teraz czas na moje wskazówki pielęgnacyjne:

  1. Czyszczenie: Po każdym treningu przecieraj matę wilgotną szmatką z odrobiną octu lub specjalnego środka.
  2. Przechowywanie: Nie zostawiaj maty zwiniętej na długo – może się odkształcić. Najlepiej przechowywać ją rozłożoną lub luźno zwiniętą.
  3. Unikaj słońca: Bezpośrednie światło słoneczne może uszkodzić materiał.
  4. Nie ćwicz w butach: Chyba że chcesz mieć wzór podeszwy na wieczność.

Podsumowanie: Którą matę wybrać?

Podsumowując – wybór maty zależy od waszych potrzeb i budżetu. Oto moje rekomendacje:

  • Dla profesjonalistów: Liforme lub Manduka PRO
  • Dla ekologów: Jade Harmony
  • Dla podróżujących: Adidas Training Mat
  • Dla początkujących: DOMYOS z Decathlonu

Pamiętajcie, że dobra mata to nie fanaberia, ale inwestycja w wasze zdrowie i komfort treningów. A teraz – do dzieła! Czas na rozgrzewkę. Kto dziś ze mną plankuje? 😉

Czytaj także  Jak ćwiczyć, by nie przeszkadzać sąsiadom?

PS A jak już wybierzecie swoją wymarzoną matę, dajcie znać w komentarzach! Chętnie poczytam o waszych doświadczeniach. I pamiętajcie – nawet najlepsza mata nie zastąpi regularnych ćwiczeń (niestety!).